Wrzesień, w całej Polsce piekna pogoda a w Zamościu leje :(, jadę do Zwierzyńca do Piotra i Anetki – leje. Krótkie poszukiwania zakładu fryzjerskiego gdzie Panna młoda robi się na bóstwo i jest.
Wszyscy znamy Zwierzyniec, położona pomiędzy Szczebrzeszynem a Biłgorajem miejscowość, w lecie oblegana przez turystów. Piękny kościół na wodzie, wspaniały zalew i to chyba już. Może nie zupełnie. Ludzie których spotkałem na tym weselu urzekli mnie “miłością” tak niesamowitą atmosferę, życzliwości i przyjaźń rzadko kiedy można spotkać.
DZIĘKUJĘ BARDZO IŻ DANE MI BYŁO RAZEM Z WAMI SPĘDZIĆ TEN MAGICZNY CZAS.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Najnowsze komentarze