Jakiś czas temu obiecałem ciąg dalszy sesji Anety i Adama na Szumach koło Józefowa. Jak obiecałem tak się dzieje 🙂
Na Szumy pojechaliśmy po sesji na zamojskiej starówce. Odwiedziliśmy i Kazamaty i jedną z restauracji (Verona na starówce – dziękuję bardzo za pomoc). Później pojechaliśmy na Szumy – teraz już wiem dlaczego nie cierpię komarów. Po ubiciu jednego na jego pogrzeb zwalało się następnych 200 – masakra. Zdjęcia wyszły zacnie zwłaszcza te w wodzie.
Nie był to koniec naszych przygód tego dnia, ponieważ wracając przez Tomaszów Lubelski, natrafiliśmy na urwanie chmury – dosłownie deszcz padał z każdej możliwej strony jak by to powiedział Forrest Gump “padał nawet od dołu ;)”
Zapraszam do obejrzenia zdjęć i komentowania.
Julka
14 lutego, 2012
Bardzo mi się podobaja zdjęcia. No może oprócz Pani Młodej. Skąd czerpiecie pomysły
admin
14 lutego, 2012
Dziekuję bardzo. Cóż pomysły to olbrzymia zasluga mojej żony. Zapraszam na sesję 🙂 to Przekonasz się sama. Mamy jeszcze olbrzymia ilość pomysłów wię zapraszam równiez do częstego odwiedzania naszej strony http://www.dide.pl oraz naszego miejsca na facebooku.
Pozdrawiam
Bartek