Pamiętacie ślub i wesele Kamili i Łukasza. Obiecałem, że wrócimy jeszcze do tej sympatycznej pary. Słowo się rzekło kobyłka u płotu 🙂
Po pół roku znowu się spotykamy, gorąc straszny, długi weekend powietrze jakby stanęło w miejscu.Szczerze mówiąc po cichu współczuję Łukaszowi tego garnituru – ale przyznać trzeba był dzielny.
Odwiedziliśmy mnóstwo ciekawych miejsc. Zobaczyliśmy jak wygląda “nowy” park, przeszliśmy się fosą i zobaczyliśmy jak nisko latają samoloty.
Standardowo dziękuję wspaniałej parze, obsłudze hotelu ORBIS Zamojski, restauracji Verona i innym mniej lub bardziej zaangażowanym osobom przy organizacji tej sesji plenerowej.
Zapraszam do oglądania
Najnowsze komentarze