30 maja 2013r – Boże Ciało. Strasznie gorąco a ja pędze na wesele Beaty i Konrada. Spotkalismy się już na weselu w zeszłym roku. Beata była druchną Kingi kto chce napewno odnajdzie zarówno Konrada jak i Beatę na ich zdjęciach. Zaczynamy od przygotowań u Konrada – “nerwóweczka przedślubna w pełnej krasie” ale bardzo miłe powitanie. Nastepnie pojechaliśmy do Majdanu Wielkiego do Beaty a tutaj dla odmiany spokój :). Młoda spokojnie się ubiera kompletnie bez stresu – wygląda wspaniale. Ślub w Trzeszczanach poprzedzony hmm… spowiedzią przed domem, szczerze przyznam się, że sam myślałem, iż To prawdziwy ksiądz, ale po przyjęciu przez niego “co łaska” w postaci szklanego załącznika 😉 – wszystko stało się jasne.
Kościół w Trzeszczanach pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i Narodzenia Najświętszej Marii Panny położony jest na wzniesienu do którego prowadzą wysokie schody – kto nie widział zapraszam do obejrzenia na żywo – wspaniały. Sympatyczny ksiądz już drugi tego dnia 🙂 tym razem – prawdziwy. Po ślubie jeszcze wspólne zdjęcie na schodach i jedziemy na salę. Dom weselny utrzymana w ciepłych kolorach. W niedzielę spotkaliśmy się na plenerze w Zamościu. Zarówno Panna Młoda jak i Pan Młody wyglądali świetnie i dobrze się bawili – przynajmniej tak mówili :).
Dziekuję za pomoc Kindze i Piotrowi i pozdrowienia dla Antosia (w tym roku jeszcze się spotkamy na weselu :)), bez Was nie dałbym rady.
Zapraszam na zdjecia
Najnowsze komentarze